żegnam słońce
sięgając do tekstu
innej pory roku
wspomnienia o księżycu
bo mam tylko jedno życie
wolę iść za cieniem
niż łapać wiatr w rękawy
oddając rozmiar ego
wszystkim przypadkom
jestem wierny małej wiedzy
podnoszę ze ścieżki
kamienie milowe
o tyle mnie stać
na wszystko co godne człowieka
tłumaczę sobie że to nie jest strach bo nieodwaga
lepiej brzmi