Arnoldowi Samsonowiczowi
Wyrwani z grzmotu
zabraniamy!
domom z chrustu
opierać się na warkoczach komet
wargi przygryzać
jako Post Scriptum
przez różę i różaniec
tak różny, że aż spoisty
bez kultury
– żyć nie możemy, bo byśmy pożarli jedni drugich
bolących i lśniących
w odbiciu ogniska
wierszy, i tak dalej