zapłaciłem za poezję cenę najwyższą
a podatek od linii miłości
bezprawnie sięga po cytaty
„wielkie bogactwo przychodzi z nieba
małe z pracy”
łamiąc regulamin
wykryto u mnie podwójny sen
ryczałt to wynagrodzenie za wykonanie dzieła
w naszych ustach i źrenicach wszystko zakazane
związane ręce
wszystko skończone
Zapłaciłem za bycie potrzebnym cenę bardzo wysoką, a podatek od wdzięczności za uratowanie zdrowia i życia sięga zera, zero przychodów, kontrola z Urzędu. Jestem winien.
Tak sobie parafrazuję, pisząc o sobie. Ale wiersz nie jest zły, tylko ja przewartościowuję życie, niestety…
Pozdrawiam.
LikeLike