zbliżam usta do słońca
by rozgrzało żołnierski medal
a wtedy poczuję pieśń pokolenia
wyklętego artysty
każdy takt roztacza wojnę
to wojnę to niewolę to ignorancję to siłę
wiatru bez pamięci
to jest czas zaprzeszły na tym świecie jesień
musi przyjść po lecie
jak błogosławieństwo
jak klucz do szczęścia
jak ceremoniał
osiągnęliśmy to w dobrej wierze
wiedzieliśmy że to
wiedzieliśmy że trzeba umierać publicznie na oczach świata
przepraszamy
ale zdążyliśmy przed Panem Bogiem
uciec przed kulą
to