O południu

Nawet jeśli świat się skończy i ja umrę powrócimy w dniu podstawowej wymiany…
W środku paręnaście błędów, o których opowiedzą nauczyciele tworzeni pod wpływem Spisku Pisarzy
za które odpowiada wiatr i taniec?
Bo tańczyć może każdy, jak i nadużywać uprzejmości owocu ducha.
Nad ustami przepaść – nie dyskutuj z językiem ziemi, bo ten bierze za żonę polityczną poprawność, boi się jej surowej ręki.
Stawiać w ustach pełne morze chcą świadkowie prozy, poezji i dramatu. Ujednolicony system dałby jakąś komunę. Ale mając suche powieki, nie zatrzyma cię podszewka świata, ani rachunek z kosmosu, który zostawił nam ciąg przodków i potomków. Dobrze jest czasem stanąć między konarami i przeżyć tysiąc lat w jakimś wehikule, to nie trafisz na mój ślad.
Gwiazdy się kolegują z recydywistami, którzy z powodu więzi – zardzewiał.
Choćbyś chciał – kropla i tak spadnie na naturalność po-wiek. Nigdzie nie powiedziane jest, że on jest. Nigdy wszystko, zawsze nic o południu?
Bo gdyby tak powstał nowy rodzaj – nasz gatunek mógłby nie przetrwać.

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.