Zderzenie światów:
pochopnych i przemyślnych
gdyby każda gwiazda
spadała dla mnie od Ciebie
a potem wpadała pod poduchę,
Z biednego świata pochodzę, ale wdarłem się na trybuny
bo sen to inny świat, a świat to wtóry sen
Mam ich serce pełne –
ale wystarczy przemyśleć to, co mówię
wystarczy przemyśleć, kiedy wiatr nauczył cię śpiewać pieśń tę
bo mowa złotem, milczenie ustanowione
król i żebrak w koronie – Boże ja Ją kocham
wierszem, którego nie obchodzi nikt
którego nic nie obchodzi,
a Ty jesteś tą linijką
– równolegle chcesz tego, co świat,
Zatrzymaj świat, zatamuj, obejmij
a wszystkie dworce, lotniska, porty wodne
będą nasze