kocham cię, ja samoistny i oddany
nieobecny
swojego spojrzenia autokrator
niczego nie pragnę – niczego się nie obawiam
smak pyta o smak
dotyk o bliskość
wzrok o niewidoczne oku zaś sercem
zapach o piękno
słuch niewymawialny
bywam czasem
a od tego też jest ryczałt
bo jestem z tej ziemi argument
dobra gleba wola
złej szóstki
na końcu roku
po każdej wiośnie
nigdy żebyś się nie poddał