Coś śpiewać
O kochaniu
Bo leżymy u podstaw trzech bytów w jednej osobie
Tak jak gwiazda
Mamy wokół się układ elitarny
Tak jak zero nie ma żadnych słuszności
Po bożemu
Obudzić świt – pożegnać zmierzch
Z ośmiu doskonałości
Zerwać wszystkie ogony komety
Czasami westchnąć do zeszytu Niewyrażalnemu
Zadławić się pyłem szczęścia
Ogłuszyć pięciolinię
– Wynaleźć coś