z posad świata:
łuskałem kłosy w szabat
wyzwałem do utrudzonych
meteoryt do nóg spadł
zapowiedziałem przesilenie
ustania nad bezustankiem
nagrodą moją uzdrowienie
zakwitły śliwy
niebieskie pojęcia stały się
urzeczywistnieniem
nowy środek otworzył nowy
początek na uroczystość warstwy
fundamentu i warstw gontu
krzeszesz słowa [z:] będzie jeszcze szczególe uwięzienie
i potężne wyzwolenie
drabin obejmij współczesne
dramy, adres twój wszędzie
adres twój zawsze, nie w wszelkiej chwili
bo jestem człowiekiem, który widział
bo jestem człowiekiem, który słyszał
i który wierzy