* * *

weźmiemy do ręki
czuwanie spokojnej godziny
nadaremnej chwili pąs

czerń i biel wygłodniały
a mówienie – mówieniem
milczenie – milczeniem
szept – ostoją narodu, dla

woskowej cyganerii detonuję
wazę snu, z którego wyszła
moja miłość do tańca

z cieniami, w świetle tych
oczu, bliskości serca
czułości dłoni, zamieram
w postanowieniu

że tobie ujarzmię swój żywioł
o połączeniu wzajemnych ciał
dziesięć pytań –

odpowiedź: twój na zawsze

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.