Moje zmagania z formą
to pościg
za wewnętrznym głosem
choć Bóg już odebrał
depeszę z zaniemówieniem
tu toczy się dialog
między dwojgiem ludzi
w dwóch językach
a zarazem w jednym,
a zarazem we wszystkich,
a to puść sznur z jednej
by druga odbiła milczenie
jak długo – twój
więzień snu o godzinie
świętego Jana
jako jedyny dożyję starości
przedwczesne mając tylko oddechy, wzdychania
nim wciągnę ciebie do siebie
urośnie dublet
w depeszy ku tarninie Raju