Kolizja bez konsekwencji

zanim zderzymy się: zepsuje się silnik – padną hamulce
jak słońce na zachód rozbije się

z którego ujmujemy odzwierciedlenie
na amulecie znak twych źrenic i ust

w lustrze, choć znam siebie i ciebie
widzimy wszelakie widnokręgi
tam ponoć nie ma dni – jest tylko straż
na sygnale naszej miłości strzegąca uniesienie

umiejąca odróżnić poryw serca
od zesłania powiewu na Kamczatkę z puzzli

twych rączek i ramion na ląd rumieńców
od współistnienia rozgrzanych
będziemy na miejscu pierwsi – jak zwykle

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.