biegałem za horyzont
uchodziłem wieczorowi
umarła we mnie kropka
by otworzyć nowe
to nic ale umiejętności
nabywasz wytrwale –
żeby trochę prostsze
żebym nie czuł się w obowiązku
ugładzenia przedpołudnia
uczucie waśni
na ziemi, niebo ma swoje powinszowania
utoczy kulę zmiętą przedsionkiem
nad głowami góruje księżyc i słońce
tutaj jest miłość
wydaliście bullę