Pocałuj mnie tak mocno
bym Cię kochał dla przyczyny białego wiersza.
Bym wybiegł przed wozu dyszel
i pociągnął ciebie
w motłoch gwiazd,
bo Ty dla mnie jesteś
pewną odległością
ja przeciągam Twoje zachorowanie,
bym cumował w porcie wszystkiego
na wieczność.