Kocham cię bardzo
swoim krzykiem nieskrępowanym
dotykiem nie z tej ziemi, bo z tej ziemi
węchem połowicznym u serca i umysłu
intelektem zawierającym pierwiastki
w pewności i wahaniu
ustankiem, nad nieustaniem
w piramidzie i pierścieniu wylęgłym
z aureoli, bo ze mnie człowiek prawy
więc prawo daję tobie – do siebie i miłości
z serca ramię oparte na skale
stopy na skale, usta na skale
w skali jeden do milion, więcej
nie uchodź z życiem, z miłością
po tych kamieniach dojdziemy
wszędzie od zera do nieskończoności
od dobroci po złość, bo ze mnie
człowiek prawy – więc prawo daję tobie –
nie obchodzi mnie
co powiesz, to powiesz
co przemilczysz – urośnie szeptem
czym zamilkniesz – ?
nim kamienie ustaną ci w ustach
uczucia są pięknem:
zabierz sobie pieniądze
mi zostaw łaskę losu –
szczęście