puszysta myśl, jak słońce republikańskie
dobija się do soboru docierania.
umieją dławić się prostymi słowy
niech wdrożą w krzyczeć; niech spowiadają
nierówne zubożenia prawdy, bo jeśli
istnieje wiek, to jest pośród nas.
– prawda wygadana absolwentom
Dziennej Szkoły Pluralizmu i Suwerennej
Demokracji. jeśli istnieje Bóg – to ima
się pracy nad wszystkim Kolorem Świata:
jeśli istniejesz poezjo? to bunt wzniecisz
wydruk zaspokoi rumieniec…,
a na twarzy krew z krwi, duch z ducha,
syn z matki – pierwsi z ostatnich!
credo ujarzmią puentą prawdy, gdy drgnie
podczas konklawe popiół na rzecz –
skąd Nowy po Starym – to skurcz słowa
– klęcząc odnowi śluby w chłodzie
rozlewiska, mgła stepu, pnia ferwor walki,
mądrości z rzęsy spadającej na
fugę dwulicowości Dominium…