kochałem konkluzję
odmienianą słowem dobrej sławy –
przyszło mi czysto:
kochać kobietę – nie mam sławy
dla trwania z tobą
dla stempli prawd podbijania dowodów
w tobie pragnę pójść do Nieba
zatrzymywać w o
zmysłowe poranki w głodzie nocy jesieni natchnienie
nie mam sławy we wszelkim pięknie
zabiegać o łaskę poety