Wierzę, choć?

Kiedy pójdę do nieba
ulepię sobie babkę z piasku

na oczach Pana zapowiem niedzielną sjestę

zrobię ucztę dla wzroku, słuchu, dotyku, smaku i powonienia

zaciągnę się do wojska łez

dorównam ojcu –
mamę powołam do stołu, by wstała
jaki zawsze chciałem mieć

dziadka włączę do kontaktu ze świętymi
nie chcę wujków, ciotek
chcę brata i kota
chcę dziewczynę, bym uwierzył, bym zakosztował, bym dobił

w nauczycieli, sędziów, artystów
szewców, lekarzy, referentów

docenił ich pracę,

oraz to, że szczęście istnieje

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.