są takie źródła z których nie napije się nigdy wody
(zrzeszenia bólu w jednym zbiorowym organizmie)
poklask poprowadzi lud, schlebiając jego próżności
na ławie oskarżonych świt i zmierzch,
rozpocząć i zakończyć, udać i zaszczepić, na miłość boską
na pniu odłam młodego sumienia
jeden okruch chleba, a wewnątrz ziemi kwestia niezaangażowana?
o granicy i promieniu – świat mnie trafił,
a więc wojna, a więc pomalowany świat i mężczyzna z zapałką
– daj mi łyk mleka, gdzie gwiazdy mi świadkiem, że byłem słaby
w odpowiednim doborze słów, jednak to słowo
mnie stworzyło i jest cieniem mojego czynu